Elfy, motyle, kwiaty - takie było zamówienie pewnej wyjątkowej osoby. Moja pierwsza reakcja "spoko, co to dla mnie". Marudziłem przy krakenie ale ten notatnik naprawdę zweryfikował moje możliwości. Następnym razem poważnie przemyślę zanim się czegoś podejmę. Pozornie mało skomplikowana okładka dała mi w kość, głównie z uwagi na nieco bajkowy temat, który wyjątkowo mi nie leżał (żadnego, nawet malusiego potworka) i poległem. Zajęło mi to ok 2 tygodnie a plan był na 1 weekend.
Efekt oceńcie sami. Mam nadzieję, że Ewie się spodoba :-)
przy okazji chciałem bardzo podziękować za nowy "wyróżnieniowy" banerek za driadę w wyzwaniu Zielony.
NIE SA MO WI TY OBRAZEK ;D
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :-)
UsuńMi najbardziej się podoba drzewo i most z rzeką. Bardzo realistyczne. Najmniej te kwiatki i laleczka, bo to inny poziom do tych pierwszych. Ale całość jest świetnie pomyślana i korci mnie, żeby też się zmierzyć z jakimś projektem... Ale Wojtas, gra gitara, jesteś the best! No , może w te kwiatki rzeczywiście nie idź, ale w rzeki i drzewa z cudnymi pąkami i mosty to TAK !
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą Aniu. Czerwony kwiatek mnie odrobinkę razi ale chyba dlatego, że łamie całą kolorystykę górnego obrazka, taki silny dość kontrast, ale całość i tak baaaardzo mi się podoba :) skoro tak dobrze wychodzą ci kamykowe mosty to może jakiś zamek wypasiony co :D?
UsuńDzięki :-) Skok w kwiatki był jednorazowy i raczej długo nie będę się bawił w takie zielarstwo. Ale chyba czasem trzeba czegoś spróbować, żeby się przekonać ... i więcej tego nie robić :-)
UsuńWyszło fajnie, góra jest bardzo, bardzo dobra, drzewo mostek motylki, ładnie się zgrywają. W kwestii kwiatów, to uwierz mi to nie jest tak że nie dla Ciebie. Po prostu bardzo rzadko je robisz. Ja na początku także męczyła się z kwiatkami a pierwsza laleczka to był koszmar, ale z każdym kolejnym razem było lepiej. No najważniejsza rzecz to opracować sobie technikę jak się co robi, bo każdy temat robi się nieco inaczej. Głowa do góry wyszło bardzo fajnie, nie ma co smęcić :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Muszę trochę ponarzekać, bo strasznie długo zajęło ogarnięcie wszystkich elementów, a u mnie jak jest za długo to robię mniej dokładnie i od razu zauważyłyscie efekt - praca jest lepiona od góry - drzewo, most, rzeka - ok, a na końcu nieszczęsne kwiatki i panna.
UsuńWspaniały-zabiera dobrych parę chwil żeby skupić się na wszystkim :) jak widać nie tylko potworki Ci Wojtku leżą :) i nie przesadzaj ze skromnością bo widzę co robisz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Potworki lepię z ogromną przyjemnością, bez zastanowienia, bez projektów. Po prostu siadam i jakoś samo idzie. A w takich klimatach jest cała masa prób, zmian koncepcji, kombinowania a ja nie mam cierpliwości. Każdy ma jakieś ulubione motywy. Dlatego nowa okładka będzie miała potworka :-)
UsuńOkładka wygląda wspaniale :-) drzewo jest rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Fajnie, że Ci się podoba
UsuńWow genialna okładka :) wyjątkowa rzecz, praca myślę że się opłacała pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Praca zawsze się opłaca :-) tylko czasem bardziej a czasem mniej :-(
UsuńSuper, moim zdaniem nawet miejscami słitaśne. Podejrzewam, nawet że gdybyś się nieco przełamał w takie właśnie słodkie klimaty to mogło by Ci się to bardziej opłacić finansowo.
OdpowiedzUsuńSprawdzę jak zacznę sprzedawać :-) ale sądząc po zainteresowaniu chyba masz rację
UsuńŚwietna okładka, brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńTo super. Dzięki :-)
Usuń