Kolczyki, wersja .... wróć!
Dzisiaj kolczyków nie będzie.
Dzisiaj pierwsza okładka w nowym roku i długo odkładany powrót Japonii. Geisza spodobała się na tyle, że polecono mi wykonać męską wersję. Ale męska geisza to nie moje klimaty.
Dlatego jest ronin, czyli bezpański samuraj w feudalnej Japonii.
Format A5 pozwolił zmieścić całą postać. Myślę, że to dobry początek roku :-)
Świetnie wyszło !!!!
OdpowiedzUsuńNic tylko gratulować talentu :)
Dziękuję :-) dobry temat to połowa sukcesu. Uwielbiam motywy japońskie, a jak coś mi przypasuje to lepszy jest końcowy efekt
UsuńWspaniale Wojtek, najbardziej podoba mi się zestaw kolorów, bo to mój ulubiony- czerń i czerwień hmmm... nic tylko mlaskać będę! A jeszcze niebo bomba- jak je zrobiłeś? :)
OdpowiedzUsuńJa lubię czarny. Czerwony był tu niezbędny - w końcu to miała być Japonia. A niebo? Tym razem tylko pomaziałem pigmentem. Rzeźbienie chmurek mi nie wychodzi
UsuńCo do nieba to wygląda fajnie, jak ze starej fotografii, ale dlaczego zaraz, że nie umiesz- umiesz, umiesz :)
UsuńWitam! Trafiłam przypadkiem, zostanę na dłużej :) oglądam, oglądam i napatrzeć się nie mogę! To zaskakujące jak ze zwykłej modeliny można wyczarować takie cuda! Ronin genialny, jednak moim faworytem pozostaje gejsza ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam w moje skromne progi: http://vertigo-art.blogspot.com
Pozdrawiam! :)
Witam serdecznie.
UsuńByłem, oglądałem - Tworzysz naprawdę niesamowite rzeczy. Spodobały mi się szczególnie piórkowe choinki.
A do siebie zapraszam jak najczęściej. Japonia jeszcze u mnie będzie, ale geiszę trudno mi będzie przebić. To projekt mojej żony ;-)
Świetnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ma zamknięte oczy.
Pozdrawiam
Widocznie medytuje.
UsuńAlbo przyciął komara ;-)
Niebo fantastyczne, zgadzam się z Moniką... Takie mroczne, zaciągnięte chmurami... Postać też fajowska, fajnie ci wychodzą ciuchy, czyli pofałdowanie materiału... Projekt na Nowy Rok: zaliczony! I pochwalony! (niech będzie...)
OdpowiedzUsuńMiało być męsko i chyba się udało. Kolorki mi pasują, chociaż biel nie jest zbyt wygodna w obróbce. Ale jak już pisałem - miało być japońsko, czyli biel i czerwień, no i męsko - więc mój ulubiony czarny.
UsuńNiedawno odkryłam Twój blog i Twoje prace.Jestem pełna podziwu oryginalności Twoich tworów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoje wytwory na pewno wyróżniają się wśród kolorowych wyrobów modelinowych. Ja nie lubię kolorów, bo nie umiem ich mieszać i dobierać :-)
Usuń