Nadeszła chwila, którą odwlekałem jak tylko mogłem.
Zrobiłem kolczyki.
Co prawda już wcześniej robiłem nieśmiałe podejścia, ale to co wyszło trudno określić jako kolczyki. Nie twierdzę, że obecny wytwór to jakieś cudo, bo są raczej skromne.
Zdjęcia jak zwykle słabiutkie i pewnie nie bardzo widać, że kamienie to szkło weneckie. Reszta to czarne fimo, częściowo pigmentowane.
Niestety to nie ostatnie kolczyki w moim wykonaniu, szykują się jeszcze dwie pary :-)
Czemu niestety- ja tam jestem ciekawa jakie to jeszcze cuda wyszły spod Twoich rąk :). Te kolczyki bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńNiestety dlatego, że nie lubię robić kolczyków z prostego powodu : są dwa. A ja nie lubię robić dwa razy tego samego wzoru ;-) Ale jak są ładne to nie mam wyjścia
UsuńPo prostu niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :-)
UsuńCudne są! Też jestem ciekawa jakie są inne ;).
OdpowiedzUsuńTe inne to dopiero będą i też jestem ciekawy jak wyjdą :-)
Usuńzachwyciłeś mnie. zrobić "skromną" a przy tym niezwykle efektowną rzecz to nie lada sztuka. świetna robota!
OdpowiedzUsuńSpodziewałbym się raczej z Twojej strony jakiejś krytycznej uwagi, a tu taki suprajs :-) Dzięki :-)
UsuńKolczyki fantastyczne. Szkło weneckie zawsze mi się podobało. Muszę włączyć je do swoich prac. A problem z kolczykami to ma każdy robiący biżuterię i ubolewa nad tym, że są dwa.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkło weneckie też mi pasuje. I miło, że nie tylko ja mam problem z wykonaniem dwóch w miarę podobnych wyrobów
UsuńZaskoczenia raczej nie będzie, bo pozostałe mają być w podobnym stylu. Ale na pewno nie będą takie same.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę inny asortyment, ale klientki wymagają, więc nie ma rady :-)